Odpowiedzi normalne. Jesli masz 10-21 lat pirx odpowiedział(a) o 19:25 haha xd myślisz o takim czyms, albo cos w tym stylu i dlatgo Ci sie to śn ;p Najwidoczniej podoba ci sie twój kolega . Myślisz o nim przed snem z czego.. buzują twoje hormony i powstaje wytwór twojej wyobrazni . Wiesz..ale przynajmniej wiesz z kim sie gwalcilas ;] . Bo ja np.. nie.. xd U mnie w snie bylo ciemno i nie wiem dalej kto to byl . xd pati3973 odpowiedział(a) o 19:55 blocked odpowiedział(a) o 23:14 Zabardzo w senniki nie wierze ale możesz tam zajrzeć... Moim zdaniem nic ważnego to nie znaczy. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Moj obecny chlopak chciał go dorwać i pytałam się o niego, ale nie mogę go znaleść. Minęlo 8 lat. Nie mam żadnego urazu już. Wczoraj mój kolega prawie mnie zgwałcił - jestem w
zapytał(a) o 14:44 Mój brat mnie zgwałcił co robić.? Mój 22 letni brat Alex przyjechał na weekend do domu (Bo tak to mieszka w Norwegii) gdy rodzice poszli do teatru . To mój brat wszedł do pokoju ja oglądałam BRAVO to on usiadł na moim łóżku zaczął macać mnie po tyłku ja wstałąm zapytałam się co on chcę. Powiedział że mnie a wtedy ja powiedziałam odawal się no i on mnie żucił na się zaczeło Ja się żucałąm krzyczaąłm wtedy on mnie uderzył w twarz i powiedział że mam mu robić laskę bo powie rodzicom że ruchałam się z moim chłopakiem . Ja nie chciałam no ale musiałam .! Potem wepchał do tyłka ja się darłam bo to był mój pierwszy raz ja mam 13 lat.! Wtedy weszli rodzice do domu on szybko wyciągnął ubrał się i powiedział że jak pisnę słówko to ze mną skończ. Ja płakałam całą noc bo mnie bolało . Ale większy problem że mdli mnie no i boję się że jestem w ciąży co robić.? Do apteki nie pójdę bo ta baba zna moich rodziców i powie im .;-( Co ROBIĆ.? Liczę na mądre odpowiedzi.! Odpowiedzi ale zyby mysleć ze jestes w ciąży to za wczesnie ja na twoim miejscu powiedzialabym to mamie mimo ze nie pozwolił blocked odpowiedział(a) o 14:50 Powiedz rodzicom najlepiej bo przeciez wyjechal juz i na razie nie moze ci nic zrobic ale nie zapomnij powiedziec o tym ze ci grozil oni to zalatwia nw pojda na policje na pewno zalatwia to tak zeby ci niic juz nie mogl zrobic . Na serio to ? O .. pogadaj z mamą opisz cała sytuację ... Jezu współczuje .. odpowiedział(a) o 14:56 Wiesz , masz teraz straszną sytuację bo radziła bym ci powiedzieć o wszystkim rodzicom ale wtedy on powie że , no wiesz . Ale to chyba nie prawda że robiłaś to ze swoim chłopakiem ? Bo jak to nie prawda to powiedz rodzicom ( najlepiej mamie ) i dodaj że on cię szantażuje i to kłamstwem .. Bo to nie jest normalne ;/ blocked odpowiedział(a) o 15:09 W tyłek ? nie zajdziesz w ciążę ! lol,no ale spoko Ty mało o tym wiesz,wgląda an to,że nie to pytanie ''co robić?'' każda je zadaje,to chyba oczywiste,że każdy napisze ''idz na policję,powiedz rodzicom'' to powinnaś zrobić chyba co nie ?! Nie mam ochoty się się,że powie rodzicom,że ''ruchałaś się z chłopakiem'' Ja [CENZURA] takiej groźby się bać,nawet jak byś to robiła z chłopakiem a rodzice by się o tym dowiedzieli to nic by Ci za to nie zrobili Ty bałaś się,że on to powie,mogłaś tego nie robić,tzn laski,przeciągnąć to jakoś jak najdłużej aż rodzice wrócą,no ale po co Ja to mówię to nie twoja wina,i pewnie każdy pomyśli,że gadam głupoty,ale rodzice powinni Cię wysłać do psychologa bo sama sobie z tym możesz nie poradzić,na pewno to wpływa źle na psychikę. Spokojnie... nie denerwuj się, jesteś jeszcze za młoda żeby mieć poza tym to jest nie możliwe (według mnie) abyś miała dziecko w wieku 13 lat :). lolaxd0 odpowiedział(a) o 11:51 Jak masz kamerę to jak wejdzie do pokoju i spróbuję ci znów to zrobić to go nagraj i pokaż mamie ze masz coś dlaniej ona to zobaczy i pożałuje to twój bart mam pytanie ten brat to chce sklamac ze sie ze swoim chlopakiem?bo pisalas ze to twoj 1 raz ja na twoim miejscu poszłabym na policjie ,jeśli nie miałaś miesiączki to nie masz , lecz jeśli masz to nie za ciekawie .. może być czego stu nie rozumiem :! ? masz ze swoim bratem uprawaić seks ,ale twój bart powieidał ,że powie ,że się ruchałaś z bratem ,a teraz powieidzałaś ,że z bratem był ten pierwszy raz ! to z chłopakiem czy z bratem ? M@ngle odpowiedział(a) o 16:21 Wiesz, ja narazie polecam Ci czekać... Nwm może tak z tydzień. Potem kup test ciążowy. Jeśli niestety jesteś w ciąży koniecznie powiedz to rodzicom, najlepiej mamie. Poprostu zacznij np tak: "Mamo... Pamiętasz jak wtedy wy wyjechaliście a ja zostałam z bratem?..." I dalej sama sobie dokończ... Jeśli nie jesteś to się ciesz xDD Ale i tak to musisz komuś Powiem ze bardzo współczuję... najlepiej idź na policje z mamą. Ale jednej rzeczy noe rozumiem. Na początku mówiłaś ze nie chcesz żeby on powiedział twojej mamie ze nie jesteś dziewicą a potem powiedziałaś ze z bratem to był pierwszy raz. Więc straciła dziewictwo z bratem czy chłopakiem? było nie ubierać się prowokująco, to nie jego wina, jest facetem i ma do tego prawo Uważasz, że ktoś się myli? lub
“Po gwałcie kobieta może przytulić się do partnera. Może przepraszać mężczyznę za to, co się stało, i brać winę na siebie. Może wejść z nim w długotrwały związek. Może zainicjować seks – i to może być bardzo udany seks.”Jak to jest żyć z własnym oprawcą? O rozmowę z Justyną zabiegałyśmy bardzo długo. Kilka miesięcy temu napisała do naszej redakcji wstrząsający list, „żeby się wyżalić” – jak sama to uzasadniła. Zabroniła jednak jego publikacji. Bała się, że pewne zdarzenia czy opisane w mailu osoby wydadzą się komuś z jej otoczenia znajome i cała jej misternie skrywana tajemnica wyjdzie na jaw. A tego by nie chciała. Przez kilka lat grała przed rodziną i przyjaciółmi rolę szczęśliwej żony, która jest rozpieszczana przez męża. Prawda była jednak zupełnie inna. Człowiek, któremu przysięgała miłość na dobre i na złe, regularnie wcielał się w rolę kata. Bił ją i gwałcił, traktując bardziej jak rzecz niż żywego człowieka. Justyna, wysyłając do nas swój list, tak naprawdę nie chciała się wyżalić. Jej wiadomość była prośbą o pomoc, na którą nie mogłyśmy pozostać obojętne. Po wymianie kilkunastu maili wreszcie udało nam się namówić Justynę, by spróbowała zmienić swoje życie o 180 stopni. Zgodziła się z nami spotkać i opowiedzieć o tym, jak to jest codziennie zasypiać u boku własnego oprawcy. Przeczytajcie jej historię. - Poznałam W. tuż po maturze. Kolega z klasy zorganizował imprezę po ostatnim egzaminie. Przyszło sporo osób, również spoza naszej szkoły. To właśnie wtedy pierwszy raz zobaczyłam W. Był na ostatnim roku studiów i na domówkę przyszedł ze swoim młodszym bratem, który chodził do mojego liceum. Mało wtedy rozmawialiśmy, zamieniliśmy raptem kilka zdań. Tym bardziej zdziwiłam się, gdy zadzwonił następnego dnia. Udało mu się zdobyć mój numer telefonu i bez ogródek zaprosił mnie na randkę. Zaimponował mi. Strasznie mi schlebiało, że starszy chłopak tak o mnie zabiega. Zgodziłam się ochoczo i spotkaliśmy się jeszcze tego samego dnia. - Mam na imię Justyna i od 3 lat żyję z człowiekiem, który codziennie mnie poniża. Wiem, że brzmię teraz zupełnie tak, jakbym była na spotkaniu Anonimowych Alkoholików, ale tak właśnie się czuję. Przez wiele lat wypierałam ze świadomości prawdę na temat swojego małżeństwa, tak jak pijak wypiera to, że alkohol przejął nad nim władzę. Stworzyłam w swojej głowie iluzję sielanki, którą częstowałam swoich bliskich. Wmawiałam wszystkim dookoła, a sobie chyba najbardziej, że mam świetne życie i kochającego męża u boku. A że czasem bywa agresywny? Przecież to facet, a facetom często zdarzają się napady złości. Teraz wiem, że nie każdy mężczyzna znęca się nad żoną. I że nie było mojej winy w tym, że mój mąż ciągle mnie „karał”. Ale po kolei. - Zanim się obejrzałam, byliśmy nierozłączni. Umawialiśmy się codziennie, bo on praktycznie nie miał już wtedy zajęć na uczelni. Czekała go tylko obrona w czerwcu. Na tamtym etapie znajomości tylko się całowaliśmy. Ja zresztą byłam dziewicą i nie chciałam stracić cnoty po kilku tygodniach znajomości, choć już wtedy powoli zakochiwałam się w W. On na szczęście nie nalegał na seks. Wręcz przeciwnie, kiedy dowiedział się, że jeszcze z nikim tego nie robiłam, powiedział mi, że na kogoś takiego jak ja czekał całe życie i że się ze mną ożeni. Wtedy myślałam, że on tylko żartuje, ale mniej więcej trzy tygodnie później… poprosił mnie o rękę. Nie wiem, podświadomie chyba czułam, że wszystko toczy się zbyt szybko, ale z drugiej strony miałam ochotę zaryzykować i spróbować dorosłego życia. Przyjęłam oświadczyny. Moi rodzice o dziwo nie mieli nic przeciwko małżeństwu w tak młodym wieku. Polubili W. od razu, a zresztą sami brali ślub bardzo wcześnie. Dzisiaj żałuję, że nie sprzeciwiali się mojej decyzji. Żadne z nas nie mogło jednak przewidzieć, że W. będzie wobec mnie agresywny. Tuż po zaręczynach mój narzeczony obronił pracę magisterką i rozpoczął pracę w firmie swojego ojca. Niemal natychmiast zaczęliśmy również planować ślub. Wiele koleżanek sądziło, że jestem w ciąży. Nie mogły zrozumieć, skąd ten pośpiech. Uspokajałam je, że nie spodziewam się dziecka i że na studiach spędzimy wspólnie jeszcze niejedną imprezę. Opowiadałam to wszystko W., a on wtedy zaczął mnie przekonywać, że studia nie są mi do niczego potrzebne. Zapewniał, że będzie mnie utrzymywał, a jeśli kiedykolwiek będę miała zachciankę, żeby pracować, jego ojciec zatrudni mnie w swojej firmie. Miałam wątpliwości, ale w końcu uległam namowom mojego przyszłego męża. - W dniu naszego ślubu nie miałam żadnych wątpliwości. Cieszyłam się, że wychodzę za kogoś, kogo kocham. Sądziłam, że czeka mnie cudowne życie u boku zaradnego faceta. Był czuły, a jednocześnie stanowczy. Romantyczny i zaborczy. Uważałam, że nie mogłam trafić lepiej. Wszystko zaczęło się psuć… w noc poślubną. Chciałam, żeby mój pierwszy raz był wyjątkowy. Poprosiłam, żeby W. był delikatny, bo jestem zdenerwowana i boję się bólu. On był jednak jak w amoku. Wściekle zrywał ze mnie suknię ślubną i bieliznę, a sobie rozpiął tylko rozporek. Wszedł we mnie bez ceregieli, zatykając mi usta ręką, kiedy chciałam krzyknąć. Wszystko trwało jakieś pięć minut. Byłam w takim szoku, że w ogóle się nie odzywałam. Poszłam do łazienki obmyć się z krwi i zastanawiałam się przy okazji, czy seks zawsze musi boleć. To był mój pierwszy raz. Nie wiedziałam więc, że może być inaczej. - Nasze kolejne zbliżenia wyglądały podobnie. Mniej więcej po piątym razie miałam już tego dość. Ledwo wytrzymywałam z bólu, a o żadnej przyjemności w ogóle nie było mowy. Poprosiłam więc W., żebyśmy albo robili to delikatniej, albo wstrzymali się z seksem dopóki wszystko w środku mi się nie zagoi. Wtedy W. wpadł w szał. Uderzył mnie, wykrzyczał, że jestem jego własnością i zaczął się do mnie dobierać. Szamotaliśmy się dłuższą chwilę, ale w końcu opadłam z sił i on to wykorzystał. Przewrócił mnie na podłogę i po prostu… zgwałcił. Nie chciałam myśleć o całym zajściu jak o gwałcie. Wydawało mi się, że gwałt jest wtedy, kiedy krzywdzi cię obcy mężczyzna, a nie własny mąż. Jak jednak inaczej nazwać to, co wtedy zaszło? Ja nie chciałam seksu, a on mnie pobił i zmusił do zbliżenia. To BYŁ gwałt. Pierwszy, ale nie ostatni. - Zdarzało się, że wracał do domu w dobrym humorze, ale wystarczyło, że zbyt głośno odłożyłam talerz na półkę, by mój mąż zamieniał się w bestię. Szturchał mnie wtedy, ale zawsze robił to tak, że nie miałam na ciele żadnych śladów. Zresztą było mi to na rękę, bo przez kilka lat nie musiałam się nikomu tłumaczyć z tego, co dzieje się u nas w związku. Wytresował mnie również do tego stopnia, że wolałam pójść z nim do łóżka dobrowolnie niż się szarpać. Mimo to parę razy doświadczyłam jego agresji podczas seksu. Błagałam, by przestał, ale on robił swoje. To cud, że przez te wszystkie lata nie zaszłam z nim w ciążę. Dziecko przywiązałoby mnie do tego tyrana jeszcze mocniej. Po tych wszystkich latach upokorzeń i gwałtów wreszcie zbieram siły do tego, by złożyć pozew o rozwód. Trzymajcie kciuki za to, bym raz na zawsze wykreśliła W. ze swojego życia. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia Zaciągnął mnie na kanapę, sciągnął spodnie i zgwałcił mnie. Po wszystkim powiedział, że to moja wina, bo go sprowokowałam. Pomimo tego, co się działo w moim domu, zawsze wierzyłam w Boga, modliłam się do niego co wieczór, a ponieważ nie znałam innego życia i wiary, niż ta kreowana przez Świadków Jehowy w wieku 15 lat
Karolla, uważaj na tego "przyjaciela" . Ja zostałam właśnie przez takiego mojego dobrego kolegę zgwałcona. Miałam 15 lat. Po urodzinach koleżanki on odprowadzał mnie do domu, a bardzo się zaprzyjaźniliśmy i traktowałam go również jak kumpla. Miał swoją piwnicę, tam malował obrazy, miał jakiś sprzęt, często urządzał tam imprezy również, taka kanciapka do przesiadywania. Jak wracaliśmy nad ranem on mówi do mnie, bym jeszcze zaszła na chwilkę do niego on mi pożyczy jakieś kasety ( a byl jeszcze z nami jego kolega). Już wcześniej kilka razy byłam u niego w tej kanciapie, nie raz imprezowaliśmy.....nie mialam żadnych podejrzen. No i jak już tam poszliśmy właśnie przerodził sie w człowieka psychicznego....te jego chore oczy, takie rozwścieczone, złe, jak zwierze, czerwone i szalone..zamknął na klucz to pomieszczenie i zaczął sie do mnie dobierać. Wyrywałam się, szarpałam, ale nic nie pomogło, zaczął mnie dusić i już widzialam, jak idę na tamten świat, aż w pewnej chwili puścił moją szyję...i zaczął nożem rozrywać moje ubranie. Nóż mi przylożył też do szyi i powiedział, ze jak pisnę, to mnie zabije. Cieszę się tylko tyle, że spytał się, czy chcę z gumką, czy bez. Powiedział, ze i tak to zrobi, wiec mam szansę odpowiedzieć. O tyle dobrze, ze założył prezerwatywę. To był moj pierwszy raz :( Straciłam dziewictwo własnie z takim bezczelnym kolegą....po wszystkim o dziwo przytulił mnie taką rozpłakaną i powiedział, że wyjedziemy za granicę, że mnie porwie....normalnie chory człowiek. Nie wypuszczał mnie przez pół dnia stamtad. Jak otworzył na chwilę drzwi, bo chciał isć po coś do jedzenia, to pchnęłam go i szybko uciekłam. Złapał mi jeszcze kurtkę i porwał. Mam dwa mieszkania. Nie wróciłam do domu, tylko pojechałam do tego drugiego mieszkania się pamiętam, że w autobusie kierowca spytał mnie, czy nie mam ochoty z nim pojechać na koncowy przystanek, bo ma przerwę 10 min. wszystko jak na złość sie działo. Mialam nienawiść do mężczyzn, bylam bardzo rozstrzęsiona. W tym mieszkaniu się umyłam, zmieniłam bieliznę i wróciłam do mamy do domu...Ona nie pytała, co sie stało, ani nic, tylko na dzien dobry dała mi w twarz, że wróciłam tak poźno i jeszcze pamiętam, że mnie bardzo zbiła. Chcialam jej o wszystkim powiedzieć, ale jak mnie biła, to zablokowałam sie w sobie. Do dzisiaj ona o tym nie wie. Balam sie pojść z tym na policję, a teraz nie wiem czemu, byłam za młoda, teraz na pewno bym zadzialala, poszła, a wtedy musiał mi chyba ktoś pomóc. Tego chlopaka jeszcze spotkałam kiedyś i przyszedł nawet do mnie, ponieważ go nie wpuściłam, to przez domofon powiedział, że zaluje tego co zrobił i któregoś dnia przyjdzie po mnie i mnie porwie... Wiem, że potem poszedł siedzieć za podpalenie chyba jakiegoś samochodu. Nie wiem teraz, co sie z nim dzieje. Moj obecny chlopak chciał go dorwać i pytałam się o niego, ale nie mogę go znaleść. Minęlo 8 lat. Nie mam żadnego urazu już. Czas pozwolił mi się odnaleść. Od tamtego zdażenia przez 3 lata balam sie seksu jak ognia i pozostawalo tylko na całowaniu z moimi chlopakami, dalej posunąć sie nie mogłam, bałam się nie wiem czego. Aha, chcę jeszcze dodać, że w tę noc nie byłam wyzywająco ubrana ( bo możecie mi to zarzucać). Mialam dzinsy, glany ( wtedy tak sie jeszcze ubieralam) i jakaś bluze... Przeżyłam koszmar, więc ostrzegam Cię. Twoj kolega nie musi być taki sam, ale warto być przezornym.tłumaczenia w kontekście "ER VERGEWALTIGTE MICH" na język germańskiego-polski. Und er vergewaltigte mich. - L mnie zgwałcił. Dwóch ją trzymało, trzeci gwałcił. Potem zwyrodnialcy zamieniali się rolami. Gdy zaspokoili swoje chore żądze, śmiejąc się, pozwolili jej wyjść. Dzisiaj Sąd Rejonowy w Żninie będzie decydował o losie gwałcicieli. Marianna K. rozpoczęła naukę w miejscowym gimnazjum kilka tygodni temu. Skromna, szczupła blondynka nie przykuwała specjalnej uwagi. W poniedziałek tata odwiózł ją do szkoły tuż przed godz. 8 rano, ale dziewczynka nie dotarła na lekcje. Z Danielem Ch. (15 l.) Michałem K. (16 l.) i Pawłem K. (14 l.) poszła na wagary. Wspólnie mieli słuchać muzyki i grać na komputerze w mieszkaniu Daniela. Po drodze chłopcy kupili piwo. - Możliwe, że chcieli wrzucić do szklanki dziewczyny tabletkę gwałtu - mówi Wojciech Jabłoński, szef żnińskich prokuratorów. Horror Marianny zaczął się bardzo szybko. Nagle, bez słowa Michał K. i Paweł K. rzucili się na dziewczynę. Krzyczała, próbowała się bronić. Ale oni zdarli z niej ubranie. Unieruchomili ją. Wtedy w drzwiach pojawił się nagi Daniel Ch. Nie powstrzymały go błagania dziewczyny. Zaczął ją gwałcić. Jego zwyrodniali koledzy śmiali się, szczypali nagie ciało 13-latki. Później, bez słowa, zamienili się rolami. Mariannę zgwałcił Paweł. Po nim próbował to zrobić starszy Michał K. Był tak rozochocony, że nie udało mu się. Na tym się jednak nie skończyło. Daniel Ch. wybuchnął śmiechem. Po raz kolejny zaatakował dziewczynę. Płakała, bała się, że to się nigdy nie skończy, że ją zabiją. - Wtedy oddali mi ubranie. Powiedzieli, że mogę już iść do domu - wyznała dziewczyna na przesłuchaniu w żnińskiej prokuraturze. Marianna, płacząc, nieskładnie opowiedziała o wszystkim mamie. Ta natychmiast zawiozła ją do szpitala. Lekarz nie miał wątpliwości - dziewczynka została zgwałcona. To nie pierwsze takie brutalne zdarzenie w Żninie. W czerwcu tego roku zgwałcona została inna gimnazjalistka. Również przez kolegów ze szkoły. "Super Express" opisywał ten horror. A Sąd Rodzinny i Nieletnich zadecydował, że... gwałciciele są wolni. - Skoro tamci nie ponieśli kary, to my też możemy zgwałcić i nam nic nie zrobią. Tak pewnie myśleli ci, którzy teraz dopuścili się gwałtu - powiedział nam jeden ze żnińskich policjantów. Dzisiaj Sąd Rodzinny w Żninie zadecyduje o losie zwyrodnialców. Gdyby gimnazjaliści odpowiadali za swój czyn jak dorośli, o co wnioskować zamierza prokuratura, za gwałt zbiorowy mogliby spędzić za kratkami do 15 lat. Ze względu na dobro sprawy imię i inicjał ofiary zostały zmienione.
RT @m_kaluzny: Kolega Trzaskowskiego z organizacji LGBT krył kolegę, który zgwałcił mężczyznę przykładając mu broń do głowy. Powoli przeczytajcie jeszcze raz! Kolega Trzaskowskiego z organizacji LGBT krył kolegę, który zgwałcił mężczyznę! I oni twierdzą, że są normalni. Oni chcą władzy w PL! 03 Oct 2022 20:49:55fot. Adobe Stock W popularnym talk show telewizyjnym, które oglądam kobiety nie kryły swoich przykrych doświadczeń: - Tego dnia po prostu źle się czułam – zwierzała się Barbara. – Byłam zmęczona zajmowaniem się małym dzieckiem i chciałam pójść spać. Mąż nie potrafił tego zrozumieć. Najpierw pobił mnie, a później zmusił do zbliżenia. Choć od tego zdarzenia minęło wiele lat, wciąż pamiętam je doskonale. Po tym zdarzeniu moje życie nie było już takie same... Przy ilości obelg, jakie usłyszałam od swojego męża, 12-tomowa encyklopedia jest cieniutka – mówiła Ewa. – Mój mąż często wypożyczał filmy pornograficzne, a potem „eksperymentował” ze mną, choć wcale nie miałam na to ochoty. Z jednego z tych gwałtów urodziło się dziecko. Załamana, chciałam popełnić samobójstwo, ale na szczęście zdałam sobie sprawę, że nie skrzywdzę męża, tylko dziecko... Zdumiewające, ale mężczyźni zupełnie inaczej patrzą na taki seks. Wręcz twierdzą, że jeśli gwałcone kobiety nie odeszły od swoich mężów, widocznie musiały czerpać przyjemność z tego zbliżenia. Nawet więcej – uważają, że mają do tego pełne prawo, wszak żona złożyła podczas ślubu przysięgę wierności swojemu mężowi. O co więc teraz ma pretensje? Ba, nawet jeden z duchownych wypowiedział się w taki sposób: „Bite i gwałcone żony powinny z pokorą nieść swój los”. Gwałt z prawnego punktu widzenia – twierdzi prof. Zbigniew Lew-Starowicz – oznacza kontakt seksualny wbrew woli drugiej osoby. Dotyczy to również relacji między małżonkami. Obecnie coraz więcej uwagi poświęca się zjawisku gwałcenia żon. Z danych USA wynika, że takie doświadczenia miało 15% ogółu żon. Występują różne typy takich zgwałceń: sytuacyjne (np. pod wpływem alkoholu, narkotyków); represyjne (np. „ukaranie” za ujawniony romans żony z innym mężczyzną); gniewne (np. za niechęć żony do kontaktu); sadystyczne (może to dotyczyć mężczyzn o typowo sadystycznych preferencjach); dewiacyjne (np. mąż jest rapsofilem i zaspokaja swoje potrzeby dewiacyjne również w małżeństwie). Do najbardziej spotykanych przyczyn zgwałceń należy ciąża żony, wiążąca się z brakiem kontaktów seksualnych. Stop przemocy! Przyznać trzeba, że wiele kobiet zaczęło mówić o najbardziej skrytej, a najpowszechniejszej formie gwałtu i przemocy seksualnej. Na co trzeciej Polce wymuszono seks siłą, a 40% było zgwałconych. Szkopuł jednak w tym, że ofiary gwałcone w domu najrzadziej zgłaszają się na policję. I mimo że Komenda Główna Policji podaje, że przemoc w rodzinie (w tym gwałty) coraz częściej wychodzi na jaw, to wciąż mamy do czynienia tylko z wierzchołkiem góry. Kobiety wiejskie często traktują seks jako daninę na rzecz małżeństwa. Ich zdaniem mężczyzna musi się zaspokoić, a kobieta powinna świadczyć usługi. Do prof. Zbigniewa Izdebskiego trafia wiele kobiet gwałconych, w tym również w małżeństwie. Przychodzą, zwierzają się, mimo iż są zastraszane przez mężów, żeby milczały. A przecież gwałt w małżeństwie to nie jest sprawa tylko patologiczna . Zdarza się w dobrych domach, w grupach elit politycznych i artystycznych, wśród dobrze wykształconych ludzi – mówi prof. Izdebski. – Kobiety wstydzą się o tym mówić ze względu na dzieci. Ale także dlatego, że mężczyzna ma utarty, pozytywny wizerunek społeczny. Ten koszmar się nie kończy Wiele wierzących kobiet znosi pokornie przemoc w ciszy. Dla niektórych koszmar nigdy się nie kończy, bo nie mają gdzie się podziać, wracają do domu. Do gwałcącego męża – pijaka. Nieliczne lądują w ośrodkach pomocy albo w domach prowadzonych przez siostry zakonne. Inne żyją w samotności i nikt nie wie o ich problemach. Do jednego ze znanych psychologów przyszedł kiedyś 40-letni mężczyzna, człowiek po dwóch fakultetach, który narzekał, ze jego samotna matka nigdy nie okazywała mu czułości. Myślał, ze wynika to z jej charakteru. Dopiero po latach powiedziała synowi, że urodził się z gwałtu. Dla matki był przez cała życie „pamiątką” tamtego wydarzenia. Kobieta sama musi zdecydować. Kodeks karny mówi, że gwałt to każde umyślne działanie, zmierzające do zaspokojenia potrzeb seksualnych sprawcy, podjęte wbrew woli ofiary. Pojęcie gwałtu rozciąga się od dotykania intymnych części ciała ofiary po penetrację. Ściganie przestępstwa gwałtu wszczyna się na wniosek osoby poszkodowanej. W naszym kraju zgłasza się zaledwie 18% zgwałconych. Pierwotnie tekst został opublikowany roku Więcej prawdziwych historii:„Mąż mnie zostawił, bo nie mogłam zajść w ciążę przez chorobę. Odszedł do ciężarnej kochanki” - historia Hanny „Nie planowałam i nie chciałam dziecka. Ale gdy poroniłam, rozpaczam po nim” - list do redakcji „Staramy się z mężem o dziecko. Lekarze mówią, że nie ma przeszkód, ale ja dalej nie jestem w ciąży. Mam dość!” Niestety, gdy kolega na chwilę zniknął, a ona została sama, podszedł do niej Arkadiusz D., który u tego samego gospodarza wypasał krowy. - On już wcześniej wyzywał mnie i był
Translations in context of "on mnie zgwałcił" in Polish-English from Reverso Context: Wyszliśmy, żeby pojechać do innego klubu i on mnie zgwałcił.
- Хэ аዛаወуφ
- ዮդιкр ኡማοктωվοቇ
- ቀаጲаքипо թиφοτеդо щуከուтвεኧу ሕαзеፎа
- ቇճ еծዡпа ахիзвաйի
- Ψጉβեбрևгеμ ቼλу шիተизаժև